Okna mieliśmy zamówione z firmy Rąbień . Zamówione były jakośw marcu. NA 11 kwietnia miał być montaż. Nie było, bo firma padła.
Nasz "padn od okien" udawał zdziwionego, choć to nie była tajemnica, że ta firma ma się słabo. No ale na tym miał polegać rabat...że firma słabsza...taka sobie.
Zanim poukładał swoje sprawy 4 maja dowiedzieliśmy się że okna będą na 17 maja!!!!
Nasza desperacja sięgała zenitu. CO robić? zamawiać gdzie indziej? i znowu czekanie?
Zaufaliśmy i poczekaliśmy.
17 maj - są okna
18 maj - okna zamontowane....ufffff elektryk odetchnął..bo mógł rozpocząć prace.
To był niezłyrk . A na przyszłość nauczka, żeby pisać choćby 2 zdaniową umowę taka pro forma, szczególnie zobowiązującą do pracy w terminie.
Niewiarygodne staje się rzeczywistością....są okna.
Okna są za to lepszej jakości firmy Adams, wyglądają ektra. Od zew...brąz..od środka białe. Rolety sa ręcznie podnoszone, ale nawet to największe okno bardzo łatwo działa...wielką roletę podnosi się bardzo lekko.
oKNO TARASOWE . Nie przyznam sie nawet jak się cieszyłam jak je przywieźli, bo mąż mówi że robię mu wstyd hihi :)
Szkoda, że nie widać pełnego koloru. Po malowaniu jak ściągniemy taśmy będzie widac i pełne piękno .
okno salonowe....no i nasz stół:) pierwszy mebel :)
Jutro foto prac elektryczncch.
Ach no i fundament ocieplilismy, żeby podsypac ziemię do końca.
