życie
Mieszkam sama.. z synem..myślę nad sprzedażą domku. Jest on jednak tak funkcjonalny, że bardzo bylo by mi żal....trudno nawet go wycenić....
Życie toczy się dalej. ..tyle z nowości
No to my już mieszkamy....raj na ziemi. Własnie mamy internet...więc jest co nadrabiać. Szybko nadrobię zaległości tymczasem wszystkim Wam życzę wytrwałości w budowie. Warto , warto wiele poświęcić dla takiego błogostanu :)
Za oknem śnieg, a my przygotowujemy sie do wykładzin. W salonie udało się po wielu bojach małżeńskich wspolnie złozyć meble :)
pokój gościnny ( wrzosowy) jest robiony w pierwszej kolejności.
Mężurek działa, a ja przygotowuje się do działań dziękczynnych w postaci dobrego jadła :)
Nareszcie jest nowy czajnik. Ten ktory był poprzednio został pochlapany tynkiem, gipsem, unigruntem i kto wie czym jeszcze. Sporo przeżył i miał naprawdę dość .
Za oknem jest ślicznie. A naszemu maluszkowi już spodobała się wykładzinka.
Jesteśmy coraz bliżej końca.
Zmęczeni ale weseli. Pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie. Trzymajcie sie dzielnie i życzę każdemu, aby robota szła do przodu
Budowa domu to spore wyrzeczenia i poświęcenia. Zawsze pojawiają się wątpliwości czy da się radę...dziś ustawiliśmy stól..więc i pojawil się goście.
Dziwne to ale "dobre koleżanki" wylewają nagle z siebie tyle jadu...i ciętych uwag, że jestem zaskoczzona. To było bardzo niemiłe zaskoczenie. Na szczęście były też szczere słowa uznania za trudy :) Takie słowa są na wagę złota to bardzo pomaga i motywuje.
Powoli wszystko w domku znajduje swoje miejsce :)
brakuje listew karniszy itd itd...ale Rzymu też od razu nie zbudowano.
Jedziemy dziś zdobywać świat :) Żartuję. Mamy taką niedaleko nas miejscowość w której sprzedawane są antyki droższe i tańsze. Być może uda się coś fajnego wypatrzeć.
Mam ochotę na fajny stół w zestawie z krzesłami. Jak narazie mamy upatrzony w Ysku ale zestaw kosztuje 1700 zł. Niby nie wygórowana cena ale przyszedł czas na próby oszczędności ;)
A co nowego w domku?
Odebraliśmy mebeki do łazienki. Jutro skręcanie. :)