krok po kroku
Data dodania: 2012-12-02
Budowa domu to spore wyrzeczenia i poświęcenia. Zawsze pojawiają się wątpliwości czy da się radę...dziś ustawiliśmy stól..więc i pojawil się goście.
Dziwne to ale "dobre koleżanki" wylewają nagle z siebie tyle jadu...i ciętych uwag, że jestem zaskoczzona. To było bardzo niemiłe zaskoczenie. Na szczęście były też szczere słowa uznania za trudy :) Takie słowa są na wagę złota to bardzo pomaga i motywuje.
Powoli wszystko w domku znajduje swoje miejsce :)
brakuje listew karniszy itd itd...ale Rzymu też od razu nie zbudowano.
Komentarze